Żona modna jest tytułową bohaterką znanej satyry Ignacego Krasickiego. Nie została nazwana imieniem, mąż zwie ją Jejmością i Filis. To drugie może sugerować, że jest od niego młodsza, bo tak właśnie nazywała się żona sędziwego Arystotelesa.
Kobieta została wychowana w mieście, w Warszawie. Jest dziedziczką czterech wsi, co oznacza, że po ślubie wniesie do małżeństwa taką własność. Wychodzi za mąż, kierując się osobistym zyskiem, nie patrząc na to, że z przyszłym mężem nic jej nie łączy, a wszystko dzieli. Ona jest kobietą światową, on domatorem, ona zakochana we wszystkim co zagraniczne, on kocha prostotę.
Żona modna przedstawiona jest w sposób karykaturalny, jej negatywne cechy zostały wyolbrzymione i przez to śmieszą jeszcze bardziej. Kobieta nakazuje spisanie intercyzy, w której stawia żądania: chce na czas choroby i na zimę wracać do stolicy, mieć własną karetę i wynajęty dom z oddzielną sypialnią dla siebie i męża. Już te zapisy w umowie pokazują, że jest skupiona na sobie i swoich potrzebach. Gdy przychodzi czas przeprowadzki, Filis okazuje się kapryśna i niezadowolona, odwleka wyjazd tak długo, jak to możliwe. Gdy w końcu pakują się, zabiera tak dużo absurdalnych rzeczy, że w powozie brakuje miejsca dla jej męża. Niezrażona niczym podczas podróży obraża się na niego za prostackie określenia jej osoby (moje serce) i jest rozczarowana jego prostolinijnością. Od samego wejścia do nowego domu kobieta wszystko krytykuje: płot, ogród, służbę. Dla ludzi jest niemiła. Liczą się dla niej jedynie ci, na których opłaca się jej wywrzeć dobre wrażenie, czyli osoby wysoko postawione. W tym wszystkim zapomina o swoim mężu, śmieje się z niego i wykorzystuje jego naiwność. Podczas pożaru tak jak wszyscy inni nie przejmuje się nieszczęściem małżonka i jest zadowolona, że w efekcie ten ulega i przeprowadzają się do miasta.
Żona modna to kobieta rozkapryszona i ślepo podążająca za modą. Chce być podziwiana, pragnie, by o niej mówiono. Uosabia bezkrytyczne zapatrzenie w obce wzorce, które Krasicki piętnuje.