Koledzy i koleżanki!
Każdy z nas mógłby powiedzieć: Jestem człowiekiem. Jednak, czy wszyscy wiemy, co to znaczy? Być człowiekiem. Od stuleci niejeden filozof rozmyślał nad tym, jak osiągnąć pełnię człowieczeństwa. Tu naprzeciw wychodzi nam Adam Mickiewicz i jego twórczość. Na podstawie jego dzieła, „Dziadów” przekonam Was, że bycie człowiekiem kryje w sobie wiele treści.
Jakie warunki trzeba spełnić, aby móc nazwać się człowiekiem? Czy wystarczy tylko należeć do gatunku homo sapiens? Moim zdaniem nie. Co z tego, że ktoś jest istotą rozumną z czterema kończynami, głową, zdolnością nauki, myślenia i podejmowania nie zawsze dobrych decyzji, jeśli jego zachowanie przez resztę społeczeństwa nazywane jest „nieludzkim”? „Nieludzkim”! Co to znaczy? Odpowiedź na to pytanie jak i na wcześniejsze znajdziemy w drugiej części dramatu Adama Mickiewicz pt. Dziady. Opisany jest tam przebieg starosłowiańskiego obrzędu dziady zwanego też Ucztą Kozła.
Podczas nocy listopadowej wieśniacy zgromadzeni w kaplicy pod przewodnictwem Guślarza przywołują tych, którzy odeszli już na tamten świat. Te właśnie duchy, a raczej ich opowieści i przestrogi pomogą mi odpowiedzieć na zadane pytania. Każdy z nich uczy nas czegoś, czegoś co ma nam pomóc osiągnąć pełnię człowieczeństwa.
Z nauki Józia i Rózi możemy wywnioskować, że tylko ci, którzy doznali w życiu goryczy mogą mówić o człowieczeństwie. Jednak czy to wystarczy? Naprawdę jedynie smutek i cierpienie czyni nas ludźmi? Niestety, sprawa jest trochę bardziej skomplikowana, uświadamia nam to następna zjawa – Widmo Złego Pana. Niegdyś był on zamożnym właścicielem wioski. Po śmierci jego dusza została potępiona i skazana na wieczne katusze. Jego postępowanie za życia było tak złe, że nawet wieśniacy zgromadzeni w kaplicy nie mogli mu pomóc. Przed odejściem zostawił nam przestrogę: „…kto nie był ni razu człowiekiem, temu człowiek nic nie pomoże”. Na jego przykładzie postaram się wyjaśnić pojęcie „nieludzkiego” zachowania, ponieważ myślę, że jego postępowanie za życia w stu procentach się w to wpisuje. Zły Pan – typowy bezduszny człowiek, który jest ogromnym egoistą i wszystkich o niższym statusie społecznym traktuje jak coś gorszego, odmieńców, inny gatunek. Okrutny dla poddanych, nieznający litości, nigdy nie był kochany i sam nigdy nie kochał. Ostatnia zjawa to duch Zosi. Za życia pasterki bujającej w obłokach. Kochali się w niej wszyscy młodzieńcy, jednak ona ich wszystkich odrzucała i wyśmiewała. Odchodząc mówi nam, że ludzie którzy nigdy „nie dotknęli nigdy ziemi’’ nie osiągną pełni człowieczeństwa.
Podsumowując, aby naprawdę być człowiekiem należy osiągnąć pełnię człowieczeństwa. Można ją osiągnąć doznając wszystkich uczuć, nie tylko tych pozytywnych. Powinno się także kochać i być litościwym dla innych. Wreszcie trzeba twardo stąpać po ziemi, oczywiście nie zawsze jednak gdy sytuacja tego wymaga należy zachować rozsądek.
Praca przygotowana przez ucznia