Współczesna wersja mitu: Mit o Dedalu i Ikarze

Wersja 1

W XXI wieku w Grecji bardzo rozpowszechniły się rajdy samochodowe. Najbardziej znaną i podziwianą  drużyną stała się ,,Europa’’. Jej prezesem i zarazem trenerem stał się Minos – lokalny milioner. Ochoczo inwestował w swoją kadrę. Z czasem zaczął  potrzebować kogoś, kto będzie konstruować samochody dla jego drużyny i ulepszać je.  

Wkrótce potem do ,,Europy’’ dołączył twórca Dedal. Był znany przede wszystkim ze swojego talentu i niezwykłej kreatywności . Bardzo szybko opatentował superszybkie auta i różnego rodzaju gadżety, które dawały drużynie Minosa pewną wygraną. Po jakimś czasie Dedal postanowił odejść od pracy i  założyć swoją własną ekipę rajdową. Jego przełożony nie zgadzał się na jego odejście i groził, że już nigdy nie będzie mógł pracować w tym zawodzie. Jego słowa były oczywiście prawdziwe. Wpływowy milioner miał znacznie większą przewagę prawną nad ”zwykłym’’ konstruktorem. Pomimo groźby Minosa, Dedal nadal brnął w swoich przekonaniach i opuszczał się w pracy.  

W końcu po wielu godzinach rozmyślania zaproponował mu układ. Jeżeli jego syn – Ikar- wygra wyścig z wybranym przez ,,Europę’’ zawodnikiem, to pozwoli mu spokojnie odejść i założyć własną działalność bez żadnych konsekwencji prawnych. Minos zgodził się. Zmyślny wynalazca w swojej pracowni skonstruował niezwykły i nowoczesny samochód dla swojego syna. Umieścił w nim wszystkie możliwe nowinki technologiczne i ulepszenia. Technologie greckiego geniusza nie były jeszcze do końca sprawdzone. Poza tym były niebezpieczne i nieprzewidywalne, dlatego ojciec ostrzegł Ikara przed rajdem następującym słowami: ,,Pamiętaj synu, żebyś nie jechał zbyt szybko. Wtedy wypadniesz z toru lub, co gorsza, wjedziesz w coś i pojazd się zapali. Z kolei zbyt wolna jazda spowoduje kolizję z inną, sąsiednią rajdówką albo zepchnięcie z drogi. Najlepiej ogranicz użycie moich urządzeń i jedź ostrożnie’’.  

Kiedy rozpoczął się wyścig, Dedal zajął miejsce na trybunach i obserwował rajd. Początkowo Ikar jechał zgodnie z jego instrukcjami. Utrzymywał się na jednym z pierwszych miejsc. Po kilku okrążeniach uczestnicy zbliżali się już do mety. Chcąc zostawić przeciwnika w tyle, Ikar  nacisnął pedał gazu i zaczął przyspieszać. Zgodnie z przewidywaniami Dedala samochód wpadł w poślizg i wjechał w bok trasy. Po chwili pojazd się zapalił. Wynalazca szybko pobiegł     na miejsce zdarzenia i próbował uratować syna. Bezskutecznie.  

Po całym wydarzeniu  Ikar został należycie pochowany przez tatę, a sam konstruktor wyjechał na odludną wyspę. Tam kontynuował swoją działalność. W samotności. Minos chciał go kiedyś odszukać, ale to mu się nie udało.  

Sam Dedal dożył sędziwego wieku. Jego spojrzenie na świat zmieniło Grecję na zawsze. 

Praca przygotowana przez ucznia

Wersja 2

Pewnego dnia ojciec z synem wpadli na pomysł, żeby skonstruować samolot. Dedal był inżynierem-wynalazcą i od lat interesował się lotnictwem. Zawsze marzył o pilotowaniu własnej maszyny. Ikar był młody i lekkomyślny, więc nie mógł nic pomóc Dedalowi, ale z zainteresowaniem śledził pracę ojca. 

Stary wynalazca podczas pracy ciągle powtarzał synowi, że latanie to bardzo niebezpieczna zabawa. 

– Gdy będziesz w górze, pamiętaj o tym, żeby nie lecieć za szybko. Nie próbuj też lecieć zbyt wysoko, ponieważ możesz stracić panowanie nad pojazdem – mówił każdego dnia. 

– Dobrze, dobrze – odpowiadał Ikar, ale wiedział, że i tak nie posłucha Dedala. Nie po to czekał tyle czasu na lot, by nie zobaczyć świata zza chmur. 

Praca nad samolotem przedłużała się, co denerwowało Ikara. Był zdecydowanie niecierpliwym dzieckiem. Za namową kolegów postanowił wykraść samolot z garażu ojca i wypróbować go samodzielnie.  

Uruchomił maszynę i poleciał w stronę granicy Polski. Był przerażony, ale jednocześnie szczęśliwy. Serce biło mu jak oszalałe, na rękach miał gęsią skórkę. Czuł się panem nieba. Nagle w oddali zobaczył samolot. Niestety przez to, że leciał znacznie szybciej, niż powinien, to nie mógł zahamować. Poczuł kłucie w brzuchu i pulsowanie krwi w skroniach. Przypomniał sobie słowa Dedala. Było już za późno. Uderzył w nadlatujący samolot. Jego maszyna spadła do Morza Bałtyckiego. 

Dryfował wiele dni aż znalazł go rybak, który pomógł mu dostać się na brzeg. Ikar wrócił do domu i przeprosił ojca, który był przekonany, że jego syn nie żyje. Obiecał, że już zawsze będzie słuchał jego mądrych rad. 

Praca przygotowana przez ucznia

<< powrót do Opowiadania