Opowiadanie: Zmień losy strzelca z ballady „Świtezianka” 

Nimfa wodna na próżno kusiła strzelca. Chłopak nerwowo szeptał słowa złożonej wcześniej przysięgi. Po próbach użycia magii, cały czas przemieniona dziewczyna, wymyśliła kolejny test dla strzelca. Kiedy przyjdzie się z nią spotkać następnego dnia, przybierze postać ducha i strachem sprawdzi wierność kochanka. Z taką myślą uciekła szybko w głąb ciemnego lasu. 

Kolejnego wieczoru strzelec przybył w okolice znanego już dobrze jeziora. Z niecierpliwością wyczekiwał ukochanej. Nagle z otchłani jeziora w powietrze wystrzeliła para. Wraz z nią dziewczyna z twarzą upiora. Miała bladą skórę, szare włosy i krwistoczerwone oczy patrzące pusto w oszołomione oblicze chłopaka. Po chwili krzyknęła: 

  • Nie poznajesz? To ja, twoja kochanka! Czy pokochałabyś mnie, gdybym była brzydka i przerażająca? Czy dochowałbyś obietnicy? 
  • Tak. Zawsze będę ci wierny. Nie ze strachu, a z miłości – powiedział spokojnie wystraszony chłopak. – Miłość nie polega na podziwianiu ciała, a duszy – rzekł po chwili namysłu. 

Dziewczyna spodziewała się innej odpowiedzi. Myślała, że strzelec porzuci ją. Po tych słowach powróciła do dawnej formy. Po kolei opowiedziała mu o sobie i o przeszłości. Wyznała, że jest panią jeziora Świteź a jej imię to Świtezianka. 

Spędzali razem całe dnie. Czuli się dobrze w swoim towarzystwie. Z czasem podjęli decyzję o ślubie. Odbył się on w okolicy jeziora, gdzie chłopak wybudował chatkę. Dziewczyna z pomocą swojego ukochanego rządziła pięknym, magicznym światem. Prawdziwe uczucie przetrwało nawet próbę magii. Ta historia pokazała, jak miłość pokonała wątpliwości.

<< Świtezianka – streszczenie i opracowanie