<< Quo vadis – omówienie lektury
Geneza czyli okoliczności powstania – to ona odpowiada na pytanie: co skłoniła pisarza do napisania utworu.
O genezie „Quo vadis” poinformował sam Henryk Sienkiewicz w jednym ze swoich listów:
„Pyta mnie Pan w jaki sposób powstała w mej wyobraźni myśl napisania „Quo vadis”. Był to rezultat licznych przyczyn. Miałem zwyczaj od wielu lat przed zaśnięciem wczytywać się w dawnych dziejopisów łacińskich. Robiłem to nie tylko z zamiłowania do historii, którą się zawsze bardzo interesowałem, ale również ze względu na łacinę, której nie chciałem zapomnieć. To przyzwyczajenie pozwoliło mi czytać prozaików i poetów łacińskich z coraz większą łatwością, a zarazem budziło coraz gorętszą miłość do świata starożytnego.
Najsilniej pociągał mnie jako historyk Tacyt. Wczytując się w „Annales”, niejednokrotnie czułem się kuszony przez myśl przeciwstawienia w pracy artystycznej tych dwóch światów, z których jeden był potęga rządzącą i wszechmocą machiny administracyjnej – drugi reprezentował wyłącznie siłę duchową. Myśl ta pociągała mnie jako Polaka przez swą ideę zwycięstwa ducha nad siłą materialną; jako artystę porywała mię przez wspaniałe formy, w jakie obfitował świat starożytny.
Siedem lat temu, podczas mego ostatniego pobytu w Rzymie, zwiedzałem miasto i okolice z Tacytem w ręku. Mogę śmiało rzec, iż sama myśl już była we mnie dojrzała; szło tylko o znalezienie punktu wyjścia. Kaplica „Quo vadis”, widok Bazyliki św. Piotra, Tre Fontane, Góry albańskie – dokonały reszty.
Wróciwszy do Warszawy rozpocząłem studia historyczne, które natchnęły mnie jeszcze silniej miłością do zamierzonego dzieła”.
List został napisany do paryskiego dziennikarza z „Le Gaulois” w 1901 r. To tylko wycinek, ale już bardzo wiele mówi o okolicznościach, które skłoniły Sienkiewicza do stworzenia dzieła, które w późniejszym czasie przyniosło mu wielką sławę.
Dodatkowo warto pamiętać o przyjaźni Sienkiewicza z malarzem Henrykiem Siemiradzkim, z którym przemierzał Rzym. Obrazy Siemiradzkiego nawiązują do Antyku, a obrazy takie jak „Pochodnie Nerona” czy „Uczta Nerona” wprost znalazły odbicie w dziele Sienkiewicza.
Dodatkową inspiracją pobudzającą wyobraźnię pisarza była z pewnością rzymska kapliczka „Domine, quo vadis”, z którą związana jest legenda o św. Piotrze opuszczającym Rzym i jego spotkaniu z Jezusem.