Pieśń nad Pieśniami

  • Poemat liryczny, który składa się z szeregu pieśni – wypowiadanych naprzemiennie przez zakochanych: oblubieńca i oblubienicę.
  • W tekście nie występuje słowo „Bóg” – „Pieśń nad pieśniami” to jeden z najbardziej niezwykłych tekstów w Biblii. Ta księga jest inna niż pozostałe księgi – nie zawiera ani przestrogi, ani mądrościowych pouczeń, ani nawet bezpośrednich odniesień do Boga. Zamiast tego, otrzymujemy poetycką opowieść o miłości – pełną obrazów, emocji, tęsknoty i zachwytu.
  • Tekst przypomina raczej ciąg miłosnych obrazów, scen i wyznań, w których para ukochanych szuka się nawzajem, rozdziela się, tęskni, a potem znów odnajduje.
  • W Pieśni dominują zmysłowe opisy urody, przyrody i miłości – często przywoływane są metafory kwiatów, ogrodu, wiosny, zapachów czy dzikich zwierząt. Miłość pokazana jest jako siła piękna, nieokiełznana i potężna. To stąd pochodzą słowa:

Bo miłość potężna jest jak śmierć, a zazdrość jej nieprzejednana jak otchłań.

  • Zastanawiające może być to, dlaczego taki tekst znalazł się w Biblii. Tradycyjnie interpretuje się „Pieśń nad Pieśniami” alegorycznie.
    W judaizmie – jako obraz miłości Boga i narodu wybranego.
    W chrześcijaństwie – jako symboliczny opis miłości Chrystusa do Kościoła.
  • Tytuł „Pieśń nad Pieśniami” – w hebrajskim oznacza najwyższą z pieśni, najwspanialszą.
  • O czym jest?

Księga zaczyna się od pełnych pasji słów oblubienicy:

„Niech mnie pocałuje pocałunkiem swych ust! Bo miłość Twoja jest słodsza niż wino„. – Od początku czujemy atmosferę intensywnego zakochania. Oblubienica opisuje, jak bardzo pragnie obecności ukochanego, tęskni za nim, mówi o jego pięknie i sile. On również odpowiada zachwytem nad jej urodą:

„O jak piękna jesteś, przyjaciółko moja, jakże piękna!”

Następnie pojawia się słynny obraz wiosny – symbol odradzającego się życia i miłości. Ukochany zaprasza oblubienicę do wspólnej ucieczki, mówi:

„Powstań, przyjaciółko moja, piękna ma, i pójdź!”

Miłość nie jest jednak tylko szczęściem – pojawia się również ból rozłąki. Oblubieniec znika. W nocy Oblubienica wyrusza na poszukiwanie go po ulicach miasta. Gdy go znajduje, przytula i nie chce już wypuścić.

W kolejnej części Oblubieniec znowu wychwala urodę dziewczyny – jej oczy, włosy, usta, zapach. To jeden z najbardziej zmysłowych fragmentów w całej Biblii – pokazujący fascynację ciałem i pięknem ukochanej.

Rozdział piąty ukazuje dramatyczną scenę rozminięcia się kochanków – oblubieńca i oblubienicy.

Na początku widzimy obraz miłosnego spełnienia – Oblubieniec przychodzi do ogrodu, by spożywać jego owoce. To symbol duchowego zjednoczenia i radości z wiary.

Ale zaraz potem – zmiana. Oblubienica śpi, choć jej serce czuwa. Słyszy głos ukochanego, który prosi, by otworzyła mu drzwi. Ona jednak waha się – już zdjęła suknię, umyła nogi. Ta chwila zwłoki sprawia, że gdy wreszcie otwiera, jego już nie ma.

Szuka go, woła – lecz bez skutku. Spotyka strażników, którzy ją ranią. W bólu prosi inne kobiety, by jeśli go spotkają, powiedziały mu, że „mdleje z miłości”.

Zapytana, kim właściwie jest ten ukochany, odpowiada pełnym zachwytu opisem – od jego oczu aż po stopy. To duchowy portret idealnej miłości.

Ten fragment kończy się pytaniem:
„Gdzie poszedł twój miły? Pójdziemy go razem szukać.”

To obraz duszy, która z opóźnieniem odpowiada na Boże wezwanie – i teraz z tęsknotą wyrusza na poszukiwanie miłości.

W kolejnych rozdziałach zakochani znów się odnajdują. Rozmawiają, chwalą się nawzajem, wspominają wspólne chwile i deklarują miłość:

„Połóż mnie jak pieczęć na Twoim sercu, jak pieczęć na Twoim ramieniu, bo miłość jest mocna jak śmierć.”

Nie ma sceny ślubu, nie ma rozwiązania. Ostatnie zdanie brzmi:

„Uciekaj, mój miły, bądź podobny do gazeli albo do młodego jelenia na górach balsamu!”

To jakby wezwanie do wiecznej gry miłości, która nigdy się nie kończy.