„Pan Tadeusz” został wydany w 1834 roku i nie zawierał Epilogu. Ten pierwszy raz w druku ukazał się w 1861 roku, czyli już po śmierci poety.
Narrator wyjaśnia w nim, dlaczego, mimo wiedzy na temat trudnej historii Polski, przemilczał wszystkie bolesne momenty. Mickiewicz pisał utwór w Paryżu, na wygnaniu, otoczony podobnymi jemu emigrantami. Po upadku powstania listopadowego nastroje były fatalne a nadzieja na odzyskanie niepodległości żadna. Emigranci obwiniali siebie wzajemnie o taki stan rzeczy. Poeta nie chciał dolewać oliwy do ognia i pragnął skupić się na tym, co niezaprzeczalnie piękne: wspomnieniu kraju lat dziecinnych. Miał nadzieję, że taki obraz zostanie uznany za wzorzec w przyszłości, gdy Polska wróci na mapę świata.
Na koniec wyraża jeszcze pragnienie, by jego utwór trafił do licznego grona odbiorców, by został spopularyzowany.
O, gdybym kiedyś dożył tej pociechy,
Żeby te księgi zbłądziły pod strzechy;
Żeby wieśniaczki kręcąc kołowrotki,
Gdy odśpiewają ulubione zwrotki