<<powrót – Opowieść wigilijna – omówienie lektury
Ebenezera Scrooge’a poznajemy jako starszego mężczyznę. Jest on głównym bohaterem książki „Opowieść wigilijna”. Scrooge jest właścicielem kantoru, który prowadzi sam, ponieważ przed siedmiu laty (względem czasu akcji) zmarł jego wspólnik, Jakub Marley.
Warto zwrócić uwagę, że samo nazwisko „Scrooge” w tłumaczeniu z języka angielskiego oznacza skąpca, sknerusa.
Ebenezer został przedstawiony jako brzydki, dość odrażający mężczyzna z twarzą pooraną zmarszczkami, dużym nosem i przepełnionymi złością oczami – jego wygląd stanowi odbicie jego cech charakteru.
Scrooge’a poznajemy jako osobę przeraźliwie skąpą, skupioną na pomnażaniu majątku. Jest pozbawiony empatii, o czym świadczy jest stosunek do Boba Cratchita czy do wolontariuszy fundacji zbierających datki na rzecz osób bezdomnych. Scrooge nienawidzi Świąt Bożego Narodzenia – tłumaczy to stratami finansowymi, jakie przynoszą mu dni, gdy kantor nie pracuje. Wiemy o nim także, że ma siostrzeńca, z którym nie chce utrzymywać bliższej relacji.
O przeszłości bohatera, która z pewnością wpłynęła a jego dorosłe życie, dowiadujemy się z podróży Scrooge’a z Duchem Przeszłych Świąt. Okazuje się, że w dzieciństwie wielokrotnie Święta spędzał sam, ponieważ miał jakiś konflikt z ojcem. Dopiero dobroć jego siostry sprawiła, że znowu mógł bywać w domu. Ebenezer bardzo kochał swoją siostrę Fanny i jej wspomnienie budzi w nim ogromne wzruszenie. Dowiadujemy się także, że jako młody pracownik u Fezzwiga był szczęśliwy, przyjacielski, cenił odpoczynek i zabawę. Poznajemy także jego narzeczoną, Bellę, którą kochał do czasu, gdy nie zaczął wspinać się po szczeblach kariery i nie zapomniał, jakie wartości w życiu są ważne. Scrooge w młodości jawi się jako zwykły człowiek, jedynie nieco zagubiony.
Pod wpływem podróży z duchami, Scrooge odnajduje w sobie dobro. Ożywają w nim wspomnienia, odczuwa też strach przed śmiercią w samotności. Widzi siebie oczami innych i ten obraz mu się nie podoba. Postanawia się zmienić i od razu po przebudzeniu tę decyzję wprowadza w czyn. Z człowieka gburowatego, zrzędliwego przeistacza się w dobrotliwego staruszka, dbającego o drugiego człowieka.