- Co wiemy o Hiobie?
Pochodził z miasta Us. Był bogobojnym, uczciwym i zamożnym człowiekiem, który miał dużą rodzinę, olbrzymi majątek, a przy tym cieszył się szacunkiem innych. Jego życie wyglądało jak spełnienie wszelkich marzeń.
- Co się stało, że Hiob to utracił?

Wszystko się zmieniło po tym, jak Bóg – za podszeptem diabła – postanowił wystawić go na próbę. Diabeł bowiem podważył wiarę Hioba, twierdząc, że Hiob jest wierny Bogu tylko dlatego, że dobrze mu się wiedzie. Łatwo być wiernym i dobrym, gdy jest nam dobrze… Bóg zgodził się więc, by Diabeł zabrał Hiobowi wszystko to, co miał, poza zdrowiem.
I wtedy Hiob traci wszystko — majątek, dzieci, cały dobytek. Nie traci jednak wiary. Akceptuje boży plan, mówiąc: „Nagi wyszedłem z łona matki i nagi tam wrócę. Dał Pan i zabrał Pan. Niech będzie imię Pańskie błogosławione!”.
Z tego powodu diabeł ponownie rozmawia z Bogiem i stwierdza, że gdyby dotknąć Hioba bezpośrednio, na pewno Hiob odwróciłby się od Boga. Bóg zgadza się więc na odebranie Hiobowi zdrowia. Diabeł więc zsyła na Hioba trąd. I tak Hiob siedzi samotnie na ziemi, pokryty wrzodami. Ale — i to bardzo ważne — nie przeklina Boga, choć pyta: dlaczego? Dlaczego go to spotkało.
- Co myślą o tym inni?
Żona Hioba nie rozumie jego niezachwianej wiary. Mówi wręcz „Złorzecz Bogu i umrzyj”. W końcu do Hioba przychodzą trzej przyjaciele: Elifaz, Bildad i Sofar. Próbują go przekonać, że skoro cierpi, musiał zgrzeszyć. Bóg niepodważalnie jest sprawiedliwy, a sprawiedliwość polega na karaniu za złe czyny. Według nich cierpienie to kara za grzechy. Brzmi logicznie, prawda? Ale Hiob się z tym nie zgadza. Wie, że nic złego nie zrobił i czuje się niesprawiedliwie potraktowany.
- Jak Hiob przyjmuje cierpienie?

Hiob nie buntuje się jednak agresywnie, tylko stawia pytania. Jego postawa to wyraz duchowej walki – próba zrozumienia sensu cierpienia. Skarży się na swój los, błaga o skrócenie cierpienia, żałuje, że w ogóle się urodził.
- Jak Bóg odpowiada na pytania Hioba?
W końcu Bóg odpowiada na wezwanie Hioba. Nie wyjaśnia mu jednak powodów swoich działań i przyczyny jego cierpienia. Pokazuje mu ogrom i złożoność stworzonego przez siebie świata — mówi, że człowiek nie jest w stanie ogarnąć Bożego planu. Zadaje Hiobowi kolejne pytania, czy był przy tym jak powstawał świat, czy to on decyduje o powstaniu zorzy, czy zna granice ziemi, czy wie, gdzie mieszka światło. Hiob korzy się, rozumie, że wobec Boga jest czymś niezwykle małym. Rozmowa z Bogiem to dla niego lekcja pokory i zaufania.
Księga Hioba odrzuca prostą zasadę „cierpienie = kara”. Pokazuje, że cierpienie może być tajemnicą, a nie karą. Hiob nie walczy z Bogiem – on z Nim rozmawia. Ma odwagę pytać, ale też pokorę, by uznać, że nie wszystko musi zrozumieć.
Hiob nie otrzymuje konkretnej odpowiedzi, ale odzyskuje spokój. Bóg przywraca mu zdrowie, bogactwo i daje mu nową rodzinę. To symboliczne zakończenie – podkreśla, że wiara i zaufanie mimo wszystko mają sens.
- Czego powinna nauczyć nas Księga Hioba?
– Cierpienie nie zawsze jest karą za grzechy, choć trudno się z nim pogodzić.
– Nie wszystko musimy rozumieć — kluczowe jest zaufanie.
Księga Hioba to ponadczasowa opowieść o sensie cierpienia i o tym, co to znaczy być wiernym. Księga Hioba stawia pytania, które są aktualne do dziś: Dlaczego cierpimy? Czy cierpienie ma sens? Jak pogodzić wiarę z bólem? To nie jest prosta historia — ale właśnie dlatego tak bardzo porusza i zmusza do refleksji.
Film z wyjaśnieniami:
